Ja mysle, ze nie mamy co popadac w paranoje. Podstawa jest natomiast jasna i rzetelna informacja wychodzaca od firm tego typu z zakresem ich odpowiedzialnosci, opisem zagrozen, ryzyka i wymagan dotyczacych kwalifikacji uczestnikow. Nie chodzi o to, aby ludzi zniechecac lub zabraniac wyjazdu przez jakies koszmarne procedury. Chodzi tylko o to, aby umozliwic im podjecie racjonalnej decyzji na podstawie rzetelnej informacji. Jesli ktos jest swirem i chce sie zabic, to i tak to zrobi bez wzgledu na ilosc istniejacych przepisow.
--
ml