OK. Na temat kwalifikacji poszczegolnych uczestnikow wyprawy nie chce sie wypowiadac, bo po pierwsze, to ich dokladnie nie znam, a po drugie to nie jestem na tyle kompetentny. Natomiast warto zauwazyc, ze pojawily sie rozne glosy - byly tam i osoby doswiadczone, jak i osoby, ktorych cel mogl przerosnac. Problem w tym, ze tych drugich nie powinno tam byc, bo nie dosc, ze sami sobie moga zrobic krzywde, to zagrazaja bezpieczenstwu pozostalych uczestnikow. Gdyby jedna z procedur, o ktorych pisalem zadzialala, to bylyby tam tylko osoby uznane za osoby, dla ktorych wyprawa jest w zasiegu mozliwosci. I pewnie nie byloby calego tego szumu.
--
ml