od poczatku, jesli tylko sugerowałem jakies personalia, miało to na celu wskazanie że wypadki w górach moga zdarzyc sie każdemu, niezależnie od doświadczenia - ryzyko jest wpisane w każdą działalność górską...
i nikogo nie bronie ale jesli ktos sie wysili przeczytać co tu napisałem, to sprowadza sie to do protestu przeciwko nazywaniu ludzi, którzy zgineli, "nieoswieconymi gnojkami, których niedopra pani nauczyciel wzieła na wycieczkę wbrew ich woli"
tylko tyle
i myślę że sie to im należy