Re: Wspin na Kole

AndrzejuKo


Cena jaka obecnie płace na obozwej jest totalnym maksimum. Jest ona dla mnie na tyle wysoka że poświęcam na nią wszystkie swoje oszczędności i często wyrzekam się innych przyjemności. Bardzo możliwe, że układy biznesowo-dzierżawcze kolarza stwarzają mu nieciekawą sytuację, lecz nie mam tu mu nic do zarzucenia prowadzi ścianę załatwia liny i wszystko jest ok. Ale kolejnego podbicia ceny nawet o 2 zł za wejście bym już nie wytrzymał finansowo i musiłabym znaleźc inne miejsce treningowe. A próg o którym mówisz wydaje mi się, że właśnie został osiągnięty i z osób z którymi rozmaiwałem uwazam, że nieweile miałoby ochotę płacić jeszcze dodatkowo za liny. Często próbując kogoś namówic na wypad na ścianę okazuje się, że jest to za droga impreza dla takiej osoby. Ale z drugiej strony podwyższony standard życia w stolicy jednak udziela sięwielu osobom i ciągle można spotkać się z mega tłumem na scianie