Hey, kolego T, jak to, prowadzisz zajęcia bez papierów? Intrygujące! To kto Cię zatrudnia? Chyba że sam się zatrudniasz... To takie zajęcia prowadzimy już od bardzo długiego czasu i nie potrzebowaliśmy na to żadnych kursów. Widzę, że nie zależy Ci na kwitach... Niedługo czeka mnie obrona pracy mgr, spoko, powiem, że nie potrzebuję dyplomu bo po @#$%&, pracę dostanę bez niego. Z tym, że ja nie musiałem wyłożyć ani grosza na moje studia, a za pierdolony kilkumiesięczny kurs, trzeba wyjebać 8 stów! I nic (oprócz "cennej" wiedzy) z tego nie masz! I ty ich, kurwa, jeszcze bronisz?!!! To się nazywa redukcja dysonansu poznawczego! Przeczytaj sobie o tym, to będziesz wiedzieć skąd u Ciebie takie podejście do sprawy. Co to znaczy "przetrzymać Wacia"? Czekasz, aż umrze? Sorry, ale przeczekiwanie świadczy tylko o Twojej bezsilności! W końcu ktoś kiedyś podejdzie do Ciebie i poprosi o dokument zezwalający na pracę aktualnie przez Ciebie wykonywaną (mam na mysli instr.wspin.sport.). Co mu pokażesz? A może opowiesz mu historię, jak to niedobry Wacio wydymał Cię, wziąwszy pieniążki, nic w zamian nie dając?...
Dla mnie jest to jeden wielki SYF!!!!!