sorry chlpaki, zejdzmy juz z tego nieszczesnego tematu Rumunow i Cyganow, po prostu jestem ostro przeczulona na tym punkcie i uswiadamiam kazdego kto mi sie napatoczy. a przy okazji kawal o zajaczku:
mis obudzil sie w samym srodku zimy i jak typowy samiec po przebudzeniu mial wielka potrzebe bzyknac cos sobie. niestety, srodek zimy, wszystkie niedzwiedzice spia, nie bylo co dlugo szukac. poszedl do jaskini obok gdzie urzedowal inny mis i nie zwarzajac na plec zaspokoil swa pilna potrzebe. mial jednak, chlop pecha bo po drodze przyuwazyl go zajaczek. Mis pomyslal: Cholibka, zajac najwiekszy plotkarz w lesie, zaraz wszystkim rozgada... Nie myslac wiele zaczal scigac zajaczka. Ten, przerazony uciekal nie patrzac przed siebie i wpadl biedak do przerebla w jeziorze. Mis nie dal za wygrana i wsadzil swoje lapsko do przerebla. chwycil cos, ale to okazalo sie byc bobrem.
- Gdzie zajac!! ryknal
- zabiles go! ty, ty pedale!