Święty - dobrze napisane. Daleki jestem by ganić chłopaka za swój wybór - zapłacił wszakże najwyższą cenę. Każdy jak był młody czasem jechał po bandzie... Warto jednak by ewentualni jego naśladowcy, zdali sobię sprawę że śmierć w górach nie jest czymś odrealnionym i może zdarzyć się na skutek: ruchomego kamienia na łatwej grani, wyjeżdzającej deski spod nóg na trawersie czy wypadającego- żle osadzonego czekana...