Biedronek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wracajac do meritum, zdecydowanie potrzebowal
> kursu, co juz ktos wspomnial na tym forum. Ja
> postrzegam to tak, ze on do pewnych rzeczy wolal
> dochodzic samemu (byc moze przeceniajac swoja i
> tak duza sprawnosc fizyczna i metnalna) zamiast
> czerpac nauki z doswiadczenia i bledow wielu lat
> historii wspinaczkowej.
Tak kursy są ważne, lepiej go odbyć niż nie, ale kurna to nie daje 100% pewności, że jesteś bezpieczny. Bardzo dużo osób zwala winę za ten wypadek, że kursu nie miał. Jakby miał to byłby bardziej nieśmiertelny?
Takie wypadki to często po prostu pech. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten kto zimą w łatwym terenie nie szedł na lotnej bez przelotów bo było łatwo, a założenie czegoś sensownego było niemożliwe. Sam ostatnio tak robiłem na direttie MSW, sensowną asekuracje miałem pod zacięciem, bo niżej było łatwo. Jakbym wtedy wyjechał i spadł do stawu moja śmierć byłaby bardziej racjonalna bo odbyłem kurs wspinaczkowy?
Dołączam ciekawy komentarz znaleziony na innym forum: [
www.facebook.com]
Jakiś czas temu doszedłem do podobnego spostrzeżenia jak zobaczyłem, że inny tatromaniak-celebryta-samobójca jest sponsorowany przez jeden z największych sklepów outdoorowych w Polsce. Mam na myśli Arka Ceremuge i 8a.pl. Przyzwalanie, promowanie takich rzeczy może być pokłosiem kolejnych tragedii.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2020-02-27 12:34 przez velka.