Ja miałem po Matterhornie wątpliwości, czy ma jakiekolwiek kurs wspinaczkowy. I nie chodzi mi o wiedzę czy praktykę, jaką się z takich kursów wynosi. On tę wiedzę mógł mieć większą. Chodzi mi o ignorancję, która na kursie powinna być kategorycznie stemperowana.
Dominik był ponadprzeciętnie inteligentym i bardzo sprawnym fizycznie facetem. Ale oprócz braku blokera przy zjazdach, o czym sam wspominał na filmie z Matterhornu, to całkiem świadomie zakładał odwrotnie kubek i nie związywał na końcu liny. Trzy świadome olewki standardów przy jednym zjeździe, gdy pod nim byli inni ludzie!!! Tłumaczył, że to było w bezpiecznym, połogim terenie. Na Orlej znowu coś nie tak z "ego".
Już długo nikt mie tak nie wkurzył swoją śmiercią :/