Jednak wyjaśnię... mój tekst ma związek ze starym dowcipem:
Na OJOMie budzi się 3 mężczyzn. 1 pyta 2-ego: " Jak się Pan tu znalazł?. 2: Wróciłem do domu. Widać że był tu "ktoś", pytam żonę, a ona, że nie. W nerwach chwyciłem lodówkę i wywaliłem przez okno - zawał. A Pan? 2-gi: Wyszedłem na spacer z psem, coś na mnie spadło, nie pamiętam. Sąsiedzi mówią, że lodówka. Obaj spoglądają na 3-ego i pytają: A Pan? 3-ci: Hm, siedzę spokojnie w lodówce ..."
Mam nadzieję, że 3 kropki są teraz bardziej zrozumiałe. Nigdy nie użyłem wiertła w Tatrach. Nawet w Reglach przy "pracach" z JM.
Pozdrawiam.
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-10-26 23:03 przez bongo.