Re: Komin Martina - i wsch. uskok Posr. Miegusza wprost

W tym wypadku, chyba faktycznie, robienie grani aż tak ściśle jest dyskusyjne. Dosłownie kilka metrów na prawo teren jest narzucający się, który jednak uznałbym za trudniejszy niż "jedynkowy". Ten wariant (IV) jest dla mnie o tyle nielogiczny, że nie jest on uskokiem, który broni wejścia na szczyt, wymuszając jakieś obejście. Pod całym tym blokiem szczytowym jest system zupełnie nie eksponowanych półek.
Moi znajomi robili to ostatnio i wypowiedzieli się, że jest on faktycznie wymagający. Ale sądzę, że wynika to głównie z tego, że ludzie słabiej wspinają się teraz w kominkach, szczególnie w takich gdzie nie ma chwytów ;) Zastanawiałem się nawet przy przejściu GGTW czy nie iść tamtędy, ale z prawej był wymarzony chłód a tamten w słońcu ;)
A tak z ciekawości, jakie są znane fakty przejścia uskoku ŻTM ponad Żabią Wyżnią?