GG Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I tu dodatkowe info to potwierdzajace: Niedawno widziano zespol, ktory napieral na ten uskok
> (Miegusza Posr.) wprost i zaliczyl odpadniecia.
> Chyba to w koncu omineli.
> A wiec ktos robiacy Gran Mieguszy - juz dostrzegl tego sens i uparcie sprobowal.
W Tatry pierwszy raz wspinaczkowo przyjechałem po miesięcznym pobycie w Sokołach. Na pierwszą drogę wybraliśmy zachodnie żebro Czarnych Ścian II WHP 222
Po jakichś dwóch godzinach, pełnych solidnie piątkowych wygibasów na obrośniętych porostami żeberkach, żlebikiem obok minął nas, posapując i pobrzękując szpejem, kursowy pociąg z Beltejemki. Po kolejnych dwóch godzinach Krzysiek przestał widzieć sens upartego szukania trudności w morzu łatwego terenu i w kilka chwil owymi żlebikami wyciągnął nas z Matni Gór na przyjazny szlak.
tl/dr
Sens wspinania jest mocno względny.
scandere necesse est