Już opanowaliśmy teoretycznie te autobusy :)- można podjechać do Smokowca, zostawić auto i tym autobusem wrócić do JAvoriny - o 8.10 jest, potem auto będzie "gotowe" wieczorkiem w Smokowcu :)
Ale dzięki za nową podpowiedź - na pewno też wykorzystamy, bo tak łazić po jednej trasie to nudne :)
Na Czerwonej Ławce co prawda bywają "korki" straszliwe czasami, a u nich ludzie trochę się burzą jak się ich bokiem mija ale też wypróbujemy tą Twoją wycieczkę, kolejnym razem jak pogoda będzie niezbyt pewna. Po tej przygodzie w Dolomitach to już raczej staramy się unikać wspinania , nawet po łatwym jeśli prognoza jest marna.