mikolaj. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Widzę że Sobkowa Grań i Sobkowy Kopiniak
> przeżywają jakiś renesans zainteresowania.
> Robiłem kiedyś Sobkową Grań podobnie jak
> Andrzej - chcieliśmy iść ściśle ostrzem,
> czasem szukając trudności, żeby się
> powspinać. W taki sposób udało nam się
> znaleźć kilka miejsc za IV.
> Jeśli ktoś ma ochotę na łatwe wspinanie w
> fajnej skale na końcu świata, to na Sobkowym
> Kopiniaku jest jeszcze droga Tyrpy i
> Sławomirskiego (może być jeszcze więcej, ale
> tyko o tej wiem).
> Niedawno popełniłem taki oto tekst (na dole jest
> opis wspomnianej drogi):
> [
www.kw.krakow.pl]
> 31-przez-sobkowy-kopiniak-na-lodowy-szczyt
Cześć, widzę że również innych inspiruje ta grań. Przeczytałem ten opis, który zamieściłeś i mniej więcej wyobrażam sobie, któredy szliście. Ja z tej przełęczy poszedłem wprost do góry, startując nieco na lewo od niej, ale po jakiś 15-20 metrach starałem się iść jakby wprost do góry, ponieważ teren był wdzięczny do wspinania, skała pewna. Na tą pierwszą turnicę wspiąłem się jakby samym kantem - przez sporą przewieszkę, na szczęście wyjście z niej było dobrze urzeźbione. Ale pewnie V+ było tam spokojnie. Na zdjęciach, które zamieściłeś przy swoim opisie bardzo dobrze to widać. jakbyś mógł mi przysłać te zdjęcia w pełnej rozdzielczości to bym to wrysował. Ja niestety nie mam zdjęcia tak dobrego, gdyż akurat jak byłem blisko to było to w cieniu.
Na drugą turnicę wspinałem się niemal ostrzem grani, powiedzmy czwórkowym terenem, ale bardzo dobrej jakości skałą. Na jej piku była świeża niebieska pętla zjazdowa.
Na kolejną turnię wspinaliśmy się już nieco po prawej od samego ostrza, tam w samym końcu natknąłem się na starego haka.
Wyślę Ci mojego maila na priwa
Pozdrawiam AM