[
www.topr.pl]
u, no nieźle. My dołączaliśmy do naszej coraz bardziej powiększającej się grupy wszystkie spotkane dwójki i trójki i było nam raźniej. W ogóle to zajebiscie piździlo. Mój kolega, którego zabralam w tatry zimą pierwszy raz w życiu, przy wyjściu ze schronu nie wierzył, jak mu powiedzialam, że jak pół godziny popada, to zawieje założony przez nas ślad. Potem okazalo się , że ślad kompletnie znika po pięciu minutach.
Heh, nie wiem czy jeszcze się da namówić na wycieczkę;)
a swoją drogą, to zajebisty jest ten link do icm zakopane.
[
meteo.icm.edu.pl]
Dokladnie tak bylo. o 12:30 miala być nagle piramidka: opady na maxa, wiatr 10x większy, nie chcialo nam sie w to wierzyć, o 12 bylo cicho jak makiem zasiał, ale30min później się okazalo że to cisza przed burzą była.
Już zawsze bede patrzec na tą wlaśnie prognozę. Prawdzie podają najczęściej bardziej pesymistyczne wersje, ale przynajmniej jak piszą że o tej i o tej pizdnie, to z zegarkiem w ręku można wyczekiwać i tak wlaśnie jest.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-11-12 17:38 przez laura palmer.