Nigdy na żadnym kursie nie byłem, ale od zawsze podświadomie czuję, że obnoszenie się ze szpejem to obciach i nie robię tego.Zaskoczony jestem jednak wypowiedziami, że wpajane jest to na kursach, gdyż w zeszłym roku byłem świadkiem takiej oto sytuacji:
Instruktor wysypawszy wór szpeju na glebę począł go klarować po wspinie otoczony trzema kursantami objaśniając im jak najporęczniej ułożyć szpej przed wspinaczką, omawiał rodzaje frendów łącząc to z pokazem itp. Cała akcja trwała jakieś pół godziny i nie byłoby to dla mnie dziwne gdyby nie działo się to na schodach Murowańca sierpniową porą o godz. mniej więcej 18-tej...
szwed