Szanowny Flyktingu.
Moze dla ciebie jest istotne co o tobie mysla inni ludzie. Dla mnie nie.
Ja sie wspinam dla wlasnej przyjemności i nie interesuje mnie co myślą o mnie inni.
Jeżeli trzymam linę pod klapą czy kask na wierzchu (choć rzadko) to tylko dla tego
że tak mi akurat wygodnie a nie by wszem i wobec było widać że jestem "Prawdziwym Wspinaczem" za jakiego niewątpliwie ty się uważasz skoro z takim pietyzmem pielęgnujesz "taternickie tradycje".
Na moje (i zapewne twoje) szczęście nie wspinam się w Polsce za często więc nie będę raził uczuć estetycznych
twoich i ludzi tobie podobnych z przerośniętym ego. Tam gdzie ja się wspinam na takie rzeczy ludzie nie zwracają uwagi, natomiast w dobrym tonie jest uśmiech i zamienienie paru słów z każdym mijanym turystą/wspinaczem, młodym czy starym.
W przeciwieństwie do naszych pięknych Tatr gdzie Wielcy Taternicy patrzą na "stonkę" jak na gówno które się przylepiło do buta.
Życzę ci drogi Flyktingu odrobiny zdrowego rozsądku i czasami (nie za często bo ci zaszkodzi) spojrzenia na drugiego człowieka jak no coś całkiem podobnego do ciebie, bez znaczenia czy ma pod klapą nowego mammuta, czy na nogach sandałki z CCC.