McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Sorry, że drążę temat, ale dlaczego nie
> odwrotnie? Dlaczego najpierw nie próbujesz
> osadzić pasywnie, a dopiero potem jak zwykłego
> frienda?
To jest zajebiście mocne. Lec to leszcz.
> Mi się zawsze wydawało, że fakt częstszego
> osadzania camów w pozycji aktywnej, niż
> pasywnej, wynika nie ze względów mechanicznych,
> ale dlatego, że tak jest po prostu łatwiej (a
> przede wszystkim, częściej się da aktywnie,
> niż pasywnie).
Cam osadzony pasywnie jest wielokrotnie latwiejszy do wyprucia niż nawet kość, a już na pewno niż pasywny tricam - ktory jest przeklenstwem dla drugiego. Dlatego jak ktoś chce prowadzic z moim szpejem - nie daje mu tricamow. Niech se kupi, to se osadzi.
Cam pasywny to pelne gacie nawet przy wybieraniu liny do kolejnej wpinki, ciut za szybki ruch i w peeezdu jedzie do niższego przelotu.
Cam aktywny chroni resztę przelotów w rysie powyzej przed efektem zamka. Cam pasywny jest wtedy bezwartościowy.
Cam pasywny na stanie to jakiś ostatni akt desperacji: przy uprzęży nie zostało nie ma nic innego, a coś trzeba utkać.
Cam aktywny działa i to wielokierunkowo. Cam pasywny byc moze zadziala i na pewno nie wielokierunkowo.
Cam pasywny jest slabszy. Trudniejszy do osadzenia. Mizerny nawet w lekkim przewieszeniu, teoretyczny - to chyba lepsze słowo, niż mizerny.
Zastanawiam się, czy mając nabity rewolwer, nie lepiej byłoby zatłuc kogoś rękojeścią?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-05-29 21:03 przez astrodog.