Juliette Napisał(a):
> wszyscy producenci lin jako zaletę podają brak
> przesuwu oplotu względem rdzenia, a mnie co
> najmniej dwóch znajomych przekonywało, że to
> teoria spiskowa aby się lina szybciej
> zużywała...
To chyba nie jest takie proste. Z jednej strony, gdy oplot lata swobodnie po rdzeniu, locik z wahadełkiem po ostrej krawędzi nie wyrządzi linie aż takich szkód, bo oplot przylgnie do krawędzi (będzie się po niej turlał lub przeskakiwał), a rdzeń będzie się ślizgał po oplocie. Z drugiej strony, liny z tak luźnym oplotem nie da się normalnie używać - szybko pojawią się zgrubienia i przewężenia, lina będzie zacinać się w przyrządzie, itd. W rezultacie, mimo bardzo dobrego stanu rdzenia, lina ze zbyt luźnym oplotem szybciej pójdzie do kasacji ze względów praktycznych - mimo, że jeszcze nie straciła parametrów takich jak siła graniczna, a rdzeń jest "prawie jak nowy".