Hansio Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> I według ciebie wszystko było w najlepszym
> porządku?
a czy wedlug ciebie wszystko musi byc w najlepszym porzadku? w gorach trzeba byc szybkim i skutecznym, i do tej zasady trzeba czasem naginac wszysktie inne.
> Co innego jakaś awaria i wybór "mniejszego zła"
> a co innego "namawianie" kogoś do głupiego
> działania z pojedynczą liną w górach.
a ja to czasem bym poradzil znajomej dwojce taternikow, na te droge to nie bierzcie podwojnej bo jeszcze wam przyjdzie do glowy wycof zjazdami a wtedy sie na pewno ubijecie. tak tez te rade kolegi powyzej odebralem. W stosunku do owej dwojki wrecz bym zabronil dodatkowej asekuracji prusikiem podczas zjazdow po tym jak jedno sie przy pomocy onego zaklinowalo i nie bylo w stanie ruszyc w zadna strone. Do tragedii tatrzanskiej byl tylko krok, a wystarczylo olac pewna zasade bezpieczenstwa...(no dobra dam tu usmieszek bo jeszcze mnie tu zlinczuja ;-)
> Przykład przewodnika jest niestety nieadekwatny.
jak najbardziej, przycial line dokladnie pod najdluzszy zjazd na zjazdostradzie razy dwa, wyciagi na Spigolo Giallo byly i tak krotsze od 58 metrow, i gdy inni byli zajeci mozolnym sciaganiem liny i zrzucaniem na siebie nawzajem kamieni on juz popierdalal po piargu. Byl szybki i skuteczny, i bezbpiecznie doprowadzil klienta i siebie do schronu na piwo, a przeciez po to sie wspinamy?