astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> 2 x lina pojedyncza ma swoje zalety i moze miec
> sens. Wam jednak odradzam, bo:
> - na poczatku wszystkim zdarza sie krzyzowac
> zyly przelotami i jest gorzej niz na pojedynczej,
>
> - nie chcesz uslyszec w trudnosciach na
> prowadzeniu od kolezanki z dolu niesmiale:
> poczekaj chwileczke, bo precelek z dwoch zyl
> wlasnie doszedl do przyrzadu,
>
> - na waskiej polce rozdzielanie dwoch zyl na
> poczatku wszystkim srednio idzie,
>
> - po ktoryms zjezdzie przyjdzie pora na pytanie:
> to za ktora zyle ciagniemy?
>
> - wydawanie z przyrzadu jednej zyly rownoczesnie
> wybierajac druga zyle bez utraty asekuracji nawet
> nie na poczatku stwarza problem dla wielu,
>
> - asekurujacy(a) moze byc bardziej zainterowana
> tym warkoczem z zyl ktory wlasnie doszedl do
> pierwszego przelotu, niz Toba na prowadzeniu,
>
> - itd, ale kciuk mnie boli
>
> Chcesz wesprzec psyche - zaloz wiecej przelotow.
> Chcesz uniknac przesztywnienia - wez wiecej tasm.
>
> Powodzenia
> astrodog
Odnośnie "itd" - dodałbym jeszcze siłę jaką trzeba przyłożyć w wybieranie luzu na górnym stanowisku (używam ATC Guide). Ja nie umiem tego zrobić na obu żyłach pojedynczej na raz, a ułomkiem nie jestem.
Pozdrawiam!
Gruby