przyznaje .. troche poniosly mnie emocje ;) .. nie postaralem sie wysmolic jakiegos leprzego argumentu. ale przyznasz ze wspinanie w tych czasach troche sie zmienilo. jak ja zaczynalem to co roku byla "nowa najtrudniejsza droga swiata". a teraz? dupa ... wysycenie. zupelnie zmienia sie podejscie tych co teraz zaczynaja... i @#$%& wie dokad ten swiat zmierza .. stad i prorocze wizje ;)