kfark ty chcesz mi udowodnic ze Ameryka nie jest cacy a ja ci che uswiadomic ze motorem napedowym Ameryki jest wolnosc w rozwijaniu mysli. Tu sie scieraja bardzo spolaryzowane poglady i system ktory tu istnieje pozwala na wypracowanie tzw. konstruktywnego kompromisu. Ten system to kombinacja systemu prawnego, wolnego rynku, etyki, nauki, wolnosci slowa i rligi. W Europie sytem jest skostnialy i to z powodu ideologii socjalistycznej czy jak wolisz pojec opracowanych za czasow Oswiecenia i Rewolucji Francuskiej. Europa jest niewolnikiem swoich wlasnych pogladow czego masz najlepszy przyklad w Polsce. Zadna grupa spoleczna od studentow poczynajac na kolejarzach konczac nie chce aby panstwo odebralo im ich przywileje socjalne. Haslem wyborczym stanie sie 50% podatek dla bogatych bo ten co ma kase to musi byc kretaczem, zlodziejem i aferzysta a po za tym to po @#$%& mu tyle kasy? Ja zyje z 500 zl i mi starcza a ten @#$%& krwiopijca....
Tak wiec ja mowie o gruszce a ty o pietruszce. Nastepnym przykladem dynamiki mysli w USA jest fakt ze wczoraj jeden z tworcow Microsoft we wspolpracy z innymi "szalencami" polecial sobie w kosmos. Sami zbudowali sobie statek kosmiczny i zrealizowali swoje marzenia z dziecinstwa. Ciekaw jestem czy byloby to mozliwe w Europie? Pomysl tylko ile barier prawnych musialbys przeskoczyc aby cos takiego dokonac w starej Europie?
Organizacje typy Sierra Club moga istniec tylko w USA. Europa nie jest wstanie stworzyc tego typu organizacji bo wymagaloby to od ludzi innego myslenia.
Co do przyszlosci Unii to nie sadze aby ten twor przetrwal. Rozwali sie to z wielkim hukiem tak jak to sie stalo z wieloma podobnymi pomyslami. To jest kwestja 50 do 60 lat i po Unii zostanie wspomnienie, stosy trupow, smrod pogorzelisk i swad prochu. Na razie jest jak jest i da sie zyc. Ale wielkich nadziei nie pokladalbym w Unii.