Re: Massachusetts Institute of Technology

(Sorry ale niemieckiego nie znam w pismie i pisze fonetycznie.) - czasem po polsku tez tak piszesz i nikt o to do ciebie pretensji nie ma. Jesli uwazasz ze system ktory ma rozbudowany system pomocy socjalnej jest winien temu ze jakis tam procent darmozjadow sie zleci to masz racje. Okazja czyni zlodzieja. Ja uwazam ze to jest prywatna sprawa wagrowca czy innego bamblowca kogo bedzie doic i czy wogole to bedzie robic. Ty wyladowales na lotnisku i zostales zmuszony do "sukcesu". Ja moglem sobie pozwolic na pol roku wspinania i zwiedzania okolicy na koszt systemu. Moglem zdecydowac czy jak twoi znajomi bede tak dalej zyc czy moze pojde do szkoly. Acha, karty volksdeutscha nie mialem. Po prostu po europejsku zaproponowalem jednemu miastu na poludniu niemiec ze chce zostac jego obywatelem. Obywatelstwo niemieckie dostalem automatycznie po "Einbürgerung" przez miasto Erlangen. Byc moze bylo to skomplikowane ale mialem za soba pare lat bojow z "paniami z dziekanatu" i bylem zaprawiony. Wlasciwie to nie mam zamiaru Ci nic udowadniac bo temat mnie przerasta, chcialem tylko Ci zwrocic uwage ze argument: cicho gnojku bos mlody" to nie argument!
pozdrawiam