Leję na egzamin. W każdej chwili nawet tyłem mogę go zdawać. Tylko kasa misiu, kasa... Od zera sam papierek to obecnie min. jakieś 2300 zł. A do klubu też nie należę i nie zamierzam. Co to - liga? Niech mi dadzą możliwośc zdawania samego egzaminu za jakieś 100-200 zł bez głupich kursów, to mogę i dziś. I nie pisz że jest tak możliwość, bo w obecnym kształcie to jest kosmos, przeznaczony chyba tylko dla zawodników sportowych. Najlepsze jest to że w naszych mizernych taterkach (które zresztą bardzo lubię - choć stonki mogłoby tam być mniej) uprawnienia są na i lato i na zimę i na co popadnie, za to na taki Eiger mogę walić kiedy chcę, co najwyżej ubezpieczenie mogę sobie wykupić, jak nie chcę kosztów ewentualnej akcji zwracać. Zresztą cała reszta wygląda podobnie. Bawię też się trochę z żaglami, mam tylko od lat patent żeglarza i nie wiem skąd wytrzasnąć czas i kaskę na pozostałe stopnie. A na zachodzie europy mają to w d... Chcesz kursu, to go robisz może znizki od ubezpieczyciela dostaniesz. Nie chcesz, to twoja sprawa. Nie potrafimy zerwać z tym obciążeniem poprzedniej epoki politycznej. Na razie największym sukcesem było zniesienie karty pływackiej - no to juz był ewenement chyba na skalę światową !!! No i rowerowej dla osób pełnoletnich :)