Generalnie z tymi lekarzami to jest roznie.Z mojego rozeznania to 90% z nich mowi slynna juz tekst:-"nie wspinac sie"-ile?-"az przestanie bolec,najlepiej z pol roku".Hubinie moj kuzyn mial juz zerwane troczki w kilku palcach(zerwane a nie nadciagniete,mozna to rozeznac,poniewaz w momencie kontuzji(zerwanie)troczek doslownie strzela.Strzal ten slychac w promieniu kilku metrow).Przy odpowiedniej rehabilitacki da sie go doprowadzic do jako takiej uzywalnosci w jakies 2 miesiace,zas zeby odzyskac w nim ju pozadana sprawnosc to kwestia 4/5 miechow.
Co do leczenia to sa dwie metody:
Pierwsza:Klasyczna i zacofana=nie ruszac,nie dotykac,smarowac(ketoprofen),wznosic.
Druga:Nowa=ruszac,cwiczyc(dla debili-chodzi o wykonywanie ruchow palcem ograniczonych plaszczyznach bez obciazen),smarowac,chlodzic.
Co do reszty pytan Ewy to:
-objawia sie klujacym bolem na wewnetrznej stronie palca(nie na stawie lecz na paliczku,ktorego troczek zostal uszkodzony).
-wspinac mozna sie po jakis 1,5/2 miechach.Oczywiscie zadnych luczkow i polluczkow.Tylko Chwyty otwarte lapane na wyciaganie;oblaki,klamy.Zadnych sciskow.
-Tak moze sie odnawiac.Gdy troczek raz zostanie zerwany to juz nie odzyskuje pelnej wytrzymalosci.Generalnia ta kontuzja najczesciej wystepuje przy wyjezdzie nog lapiac maly chwyt na luczek.