Dla mnie świat nie jest taki prosty. Tj. bóg wziął i dobrego i złego i jest równowaga.
Skoro dowody były mocne, czy jak się teraz mówi "twarde", to dlaczego 5 lat w areszcie?
Po drugie, panuje na tym tle społeczna psychoza i łatwo podpaść. Mam nawet teorię skąd ta psychoza.
Pamiętaj, że jeszcze naście lat temu chciano wprowadzić prawo wsadzające za każdą pornografię
- Niesiołowski i pornogrubasy. Ba. Jeszcze i teraz takich pięknoduchów by się w cyrku na Wiejskiej znalazło. Wyobraźmy sobie Policję i wydział do walki z przestępczością seksualną czy jak to się tam nazywa. Gdyby nie było przestępczości nie było by z czym walczyć jak mówi Korwin-Mikke. Do tej pory ścigano przestępstwa A, B, C, D i E. Skoro teraz - nie przestępstwa a zjawiska A,B,C - są legalne to rozwiązujemy wydział czy "wzmacniamy czujność na odcinku" D i E? No i społeczeństwo. Ludzie wcale nie chcą, żeby wszystko im było wolno, więc im bardziej znikają jedne tabu tym bardziej nienawidzą łamiących te pozostałe. I tym bardziej ich szukają nawet być może tam gdzie ich nie ma. Przejaskrawiając - na kogo ma pluć babcia z kamienicy skoro pedały wygrywają konkursy na parę roku a swingersi otwarcie prezentują się w "Rozmowach w rynsztoku"? Kwestia ostatnia - czy sądy działają w izolacji od nastrojów społecznych, a jeśli nie to co z tego wynika? A w związku z nią kilka cytatów z prof. Zybertowicza:
[
www.bibula.com]
"Gdy staję przed sądem, myślę, że w zasadzie rozumiem jak ta maszyneria działa; przecież zawodowo zajmuję się mechanizmami władzy. Rozumiem, że trzecia władza to instytucja, że sędziowie są przecież na etatach, że mają swoje interesy, mają swoje antypatie i sympatie, zalety i ułomności." "Jako socjolog, zwolennik perspektywy konstruktywistycznej, jestem świadom, że to, co robi (a także to, co myśli) pani sędzia, co mówią adwokaci, to pewna konstrukcja społeczna. Coś umownego; to nie jest ostateczne ani prawdziwe. To gra. Czasem tak żenująco niepoważna, że chciałoby się śmiać; ale próbuję się do konwencji przystosować. Ta gra wytwarza bowiem skutki faktyczne - dla mnie i mojej rodziny. Nie mogę mówić do sędziego tego, co mi serce podpowiada. Próbuję znaleźć kod komunikacyjny z sędzią, kod, który wejdzie w rezonans z jego instytucjonalną mentalnością."
PS. Tak naprawdę to Samsunga mam gdzieś - nie lubię tylko monochromatycznego widzenia.
"Ultra-ortodoksyjna Sefardyjska Partia Strażników Tory nie wierzy w powodzenie negocjacji pokojowych z Palestyńczykami, ale nie jest im przeciwna."