Starosta Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ja tego nie neguję. Tzn. nie podważam sensowności
> zawodu adwokata (lepszy system nie został
> wynaleziony). Po prostu nei za bardzo umiem się
> wczuć w rolę kogoś, kto chce adwokatem zostać.
> Natomiast jak najbardziej potrafię się wczuć w
> rolę prokuratora. Ten nie musi oskrażać
> niewinnych. Zawsze może pod wpływem materiału
> dowodowego czy po prostu prawa odstąpić od
> oskarżenia.
> Adwokat to taki zawód, kiedy czasami - czy też
> często - broni się ludzi, co do których wiadomo,
> że są winni. I to jest dla mnie odrażający aspekt
> tego zawodu.
Zawód adwokata jeszcze OK, ale dlaczego nie może go wykonywać każdy, tylko jakaś specjalistyczna kasta? W końcu chcącemu nie dzieje się krzywda, więc dlaczego nie mogę wybrać sobie dowolnej osoby do obrony?
bodkin