Zestawiając Ziobrę i Ćwiąkalskiego chodziło mi o sam potencjał intelektualny. Przewaga Ćwiąkalskiego to życiorys, pozycja zawodowa i autorytet jakim się cieszy w środowisku prawniczym. Czy będzie dobrym ministrem - to się oczywiście okaże. Czy wspólnik z dużej firmy prawniczej powinien być MS ? Tu można oczywiście polemizować. Przewrotnie zapytam - czy egzaminowany aplikant prokuratorski (czyt. Ziobro - gdyż nigdy nie został nawet asesorem prokuratorskim, bo nikt by go do pracy nie przyjął w żadnej prokuraturze z tróją z egzaminu końcowego) powinien być Prokuratorem Generalnym (Ministrem Sprawiedliwości). Rządy pisowskie jasno mówią, że zdecydowanie nie. MS może być wyłącznie człowiek, który ma pojęcie o praktyce funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Z drugiej strony, jeżeli PIS zdecydował się na tak ważne stanowisko w państwie wystawić kogoś takiego jak Ziboro, to świadczy to wyłącznie o jakości kadr tej partii. Efektem działań tego najgorszego od 1989 r. Ministra Sprawiedliwości były takie kwiatki jak: tzw. sądy 24h, które skończyły się całkowitą kompromitacją mimo kłamliwych odmiennych twierdzeń PIS-u (polecem publikacje w "Rzeczpospolitej" na ten temat), pokraczna nowelizacja Kodeksu postępowania karnego, która zablokowała całkowicie wszystkie procesy w dużych sprawach karnych gospodarczych, skrajne sformalizowanie Kodeksu postępowania cywilnego w sprawach gospodarczych, skutkiem czego przedsiębiorca bez pomocy adwokata czy radcy prawnego nie ma szans na reprezentowania swych intersów w sądzie; próba narzucenia adwokatom i radcom prawnym cen urzędowych na usługi i próba ogranicznia lub nawet liwkidacji samorządu zawodowego (podobne rozwiązania forsowano za komuny); publiczne oskarżenie lekarza o zamordowanie pacjenta, które zostało podważone przez sąd i opinię biełego (skutkiem tego był spadek liczby transplantacji; wg. niektórych mogło to pośrednio skrócić życiu wielu osobom, które nie doczekały transplantacji); pominę niespotykane od 1989 upolitycznienie prokuratury, akcje z CBA, ABW, Leppera itp. itd.
Nie znam żadnego sędziego, prokuratora, adwokata, radcy prawnego czy notariusza (a znam takich osób sporo), którzy dobrze by się wypowiadali, o tym co działo się w dwóch ostatnich latach w wymiarze sprawiedliwości. Co więcej sami studenci prawa w interesie, których miały być rzekomo wprowadzone niektóre pomysły ZIobry i spółki byli zdecydowanie krytycznie wobech nich nastawieni.
Ziobrę i jemu podobnych popiera lud, który nie ma pojęcia o prawie i o tym czym jest trzecia władza i jej rola w państwie prawa.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-11-24 11:27 przez bradder.