wet jesli masz tutaj racje (a nie bede sie na ten temat wypowiadal, bo nie czytalem i nie planuje w najblizszym czasie czytac Koranu), to istnieje cos takiego, jak nacisk grupy na jednostke. Masz pewnosc, ze wszyscy Ci ludzie wierza tak naprawde w to wszystko? Jest sobie grupa oszolomow i jesli juz to ich powinno sie wytepic. Sa tez ogromne masy ludzi ktorzy chcac nie chcac musza sie podporzadkowac pewnym regulom, chocby i dlatego by nie byc "niewiernym". Twoim zdaniem usprawiedliwione jest mordowanie innych ludzi, dlatego ze maja inne spojrzenie na pewne sprawy, bo sa bardziej prymitywni, bo maja cos czego potrzebujemy?
Twierdzę jedynie ze ci ludzie z ich przekonaniami(szariat...) nie powinni mieć żadnego wpływu na nasze instytucje polityczne-nawet z mocy demokacji-tzn gdy zostaja wybrani do naszych ciał ustawodawczych.Tego kultu podobnie jak narodowego socjalizmu, komunizmu szerzyć niepodobna....Bez deterioracji demokratycznych insnstytucji i demokratycznej "tkanki" ktora rosnie przeciez w ramach społeczenstwa.Jednym słowem-"wielokulturowość" tak ale bez islamu!....W praktycznym wymiarze to pojęcie straci niewiele na tej amputacji....
Co do reszty.Problem jest w tym ze oni bedąc barbarzyncami-dysponuja surowcami energetycznymi.Sami nie potrafią, nuie chca ich wykorzystać-albo jak wykorzystują to "nie do tego do czego służą surowce"....Naszym żądaniem jest( a przynajmniej powinno być) jedynie aby istniał przewidywalny i wolny handel nimi, wedle cen rynkowych a nie była to polityka warunkowana religią.Nie musze dodawać ze bezpieczenstwo energetyczne to po prostu nasze bezpieczenstwo-i pewna prewencja jest tutaj jak najbardziej usprawiedliwiona.Choćby z mocy troski o nas samych.Z roku na rok nie da się przestawić gospodarki na inne surowce-zgodzić się mogę ze brakuje jakiegos wizjonerskiego projektu politycznego(chocby na miarę islandzkiego -Islandia własnie ogłosiła ze za 30 lat bedzie WOLNA od zapotrzebowania na ropę naftową!...)Wreszcie jest kwestia bezpieczenstwa Izraela-było nie było wyspy cywilizacji w morzu barbarii-nie widze zadnych racji by ją poddawać. Byłoby to ewidentne zło!.To wszystko do "kupy" sprawia ze mamy(tzn USA) ma bo Europa niespecjalnie kapuje albo nie chce kapować...) rzetelne racje do prowadzenia wojny....niekoniecznie stricte militarnymi srodkami, przecież,.
>Jezeli za
> miare cywilizacji wziasc pewne konwencje ktore
> wyprodukowala cywilizacja zachodnia(prawa
> człowieka, prawa polityczne etc...) to jest
> oczywiste ze sa barbarzyńcami-w pogardliwym sensie
> tego słowa-jak go stosowali Rzymianie, czy Grecy
> wzgledem "nieogolonych"....
Ok. Masz racje, jesli wziasc pewne konwencje, to rzeczywiscie jestesmy troche przed nimi. Caly problem polega na tym, ze tak naprawde to te prawa stosuje sie tylko wtedy kiedy jest wygodnie. Jak maja sie te wszystkie prawa czlowieka do tego co napisales wczesniej, chocby i o Guantanamo. Jesli dobrze odczytalem co pisales wczesniej to jestes zwolennikiem tzw. prawa silniejszego. Czy to nie jest barbarzynskie podejscie?
Jestem zwolennikiem prawa.To że jest ono "stanowione przez siłę"-to nie mój pomysł.To pomysł Boga(jesli jestes wierzacy) ktory taki swiat nam sprezentował.... to wreszcie wynik refleksji takich tęgich głów jak Hobbes.Nie mamy innego wyboru jak samoobrona w chwili zagrożenia.Guantanamo to samoobrona-tam jest kilkuset ludzi podejrzewanych o terroryzm-jak to się ma do tysiecy, ba milionów nawet(Korea Płn) wiezionych rprzez polityczne i religijne tyranie?....Ano nijak sie ma!-w najbardziej demokratycznymm i wolnym społeczenstwie cześć osobników nalezy izolować.Dla bezpieczenstwa spolecznosci.Odbywa sie to niekoniecznie z wyroku sądowego(psychicznie chorzy, psychopaci etc....)Taki jest mus po prostu....Guantamnamo z pewnościa powodem do chluby nie jest(podobnie jak powodem do chluby nie jest duza ilosc psychopatow zamknietych w Tworkach czy Kobierzynie)-nie jest takowoż powodem do jakiejs straszliwej żenady.To po prostu klasyczne działanie w optyce "mniejszego zła" może odrobine "prewencyjne"-nic innego...
> Kult ten jest propagowany przez europejska lewicę
> walczacą z rodzima tradycja religijną.Liczy ona w
> swojej głupocie że w społeczenstwie
> "wielokulturowym"("wieloreligijnym") bedzie
> przysłowiowawym jezyczkiem u wagi i bedzie możliwe
> "divide et impoera"z jej udziałem.Bardzo
> niebezpieczna to iluzja-nawet w ramach
> lewicowosci która jest sama w sobie zestawem
> iluzji...
Czy walka z rodzima tradycja jest rownoznaczna z propagowaniem innego kultu? Nie wydaje mi sie.
Co do iluzji lewicowosci to niestety masz racje, ale nie ze wzgledu na jej zalozenia, ale ze wzgledu na nature ludzka, moze kiedys do tego dorosniemy, kto wie...
Poczytaj Habermasa-on bez ogródek formuuje to co napisalem.Ze dwa tygodnie temu był z nim wywiad w "Dzienniku".To palant-tak na marginesie....jego ambicją jest "wybudowanie europejskiej tożsamosci" w oparciu o antyamerykanizm.
> aktem moralnej doskonałosci-jesli już do niej
> dazysz....
NIe daze do moralnej doskonalosci i daleko mi do niej, natomiast drazni mnie wszedobylska hipokryzja, megalomania i ignorancja.
> ...Inna sytuacja istotnie moze wystapic w
> "paradygmacie teizmu" gdzie wystepuje "piekło"....
> I to jest dość mocny powód za jego odrzuceniem.Jak
> dla mnie....
Czyli odrzucasz mozliwosc istnienia piekla(boga), bo jest Ci to nie na reke? :)
Jesli dobrze odczytalem co chciales napisac, to juz rozumiem Twoje poglady na pewne sprawy...
Odrzucam Boga z powodów moralnych. Te uwazam za rozstrzygajace.Nie sadzę aby był dobry.W ludzkim sensie.A innego sensu nie widzę.
"piekło" pomijajac racjonalne argumenty przeciw jest po prostu moralna porazka wszechmocnego, wszechwiedzacego Boga-bardziej sie skłaniałbym do tego ze sluży jego uciesze...Jest dla Boga litosciwym-nie zastanawiać sie nad tym...
Co do reszty-z pewnoscia nie prowadze zycia wygodnego.Moralnie.Gdybym byl wygodny byłbym lewusem-któremu wszystko się należy, ktoremu "wszystko ujdzie".Tak nie jest.Daleki jestem od takiej postawy a poglad Petera Singera uznajacy "komfort istnienia" za wyznaczki sensu egzystencji uwazam za trywialny i moralnie szkodliwy.
Wreszcie gdybym był wygodny nie poswiecałbym tyle swojego czasu na zwalczanie "wygodnych pogladów" ("modnych bzdur "inaczej...)
Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2006-12-24 13:06 przez Szalony.