wiesz, moim skromnym zdaniem jeśli tylko kolesie nie wędkują przez ring zjazdowy...nie ma się co rzucać - kwestia dogadania sie. jesli to dla Ciebie tylko rozgrzewka, to niech cię złapią na moment, dla nich to super trudna droga. wyobraź sobie siebie na drodze którą patentujesz a dla kogo innego to rozgrzewka i zdejmuje Ci wędkę. rzeczywiście chamskie, a pozatym trochę niebezpieczne, gdy demontujesz komuś stan... ja się stawiam w sytuacji tych gości bo sam nie wspinam się rewelacyjnie i VI2 potrafię z wędką okupować dobre 40min zanim opatentuję...
inna kwestia to czy po dogadaniu się z gośćmi chcesz się wspinać na ich linie i ich stanowisku- widziałem już tyle 'psychicznych' stanowisk, że wolałbym nie wiedzieć że są:). pozatym zdarzyło mi się pzystawić na linie jednej laski, nie zauważyłem że oplot zerwany a rdzeń się rozchodzi... dopiero jak mnie opuszczała, od tej pory nie lubię chodzić na czyimś...