jerry - mój prezes wrócił ze szkoleń z dużej firmy produkującej układy scalone (z San Jose, a jakże) i stwierdził, że spotkał ze 100 osób - inżynierów, managerów itp. wśród których białych to ze świecą szukać: Azjaci, Hindusi, Arabowie głównie. Był nawet ponoć jeden o polskim nazwisku, ale polskiego nie czaił ni w ząb. Więc chyba da się tam znaleźć specjalistyczną pracę posiadając jeno wykształcenie i chęci?