No żałosne ale mi puki co jest to na rękę ze względu na niską konkurencje... ale suma sumarum będziemy mieli zajebistą kadrę kontrolującą poczynania garstki faktycznie pchających ten syf do przodu...:(( z kolei z drugiej strony pozytywny jest fakt że coraz więcej ludzi studiuje - mniej jest młodych będących kompletnymi debilami.
Tak w realu wgrywa przeświadczenie, iż nie skończone studia a znajomości warunkują podjęcie pracy za którą dostaje się konkretną kapuchę. Pozatym opinia że studuia to pikuś - po przyjściu do roboty i tak szkolą pracownika - więc po cóż napierdalać matme fize chemie przez 5 lat jak wykorzysta się z tego 5 % .. A tak realnie praca za 1000 na miecha ogranicza się do przyjścia na stanowisko - ani pracodawca ani pracownik nie są zobowiązani do kontroli tego co się robi (choć pracodawcy chcieli by żeby wypruć sobie żyły... pracownik zawsze może pokazać środkowy palec, ale znalezienie kwalifikowanej osoby tyrającej za takie kwoty graniczy z wygraną w totka)
dlaczego czytasz cudzą korespondencję ?? .. do siebie pisałem..