Oczywiście wszystko, co się pisze na tym forum należy traktować z właściwą rezerwą. Ja również nie grzeszę powagą i piszę bardziej z pozycji osoby, jaką chciałbym być niż jaką jestem w istocie. W rzeczywistości dzieje mojego życia układają się w "zabawną" całość. Podchodząc do niego zbyt poważnie już dawno miałbym osobowość rodem z dzieł Kępińskiego.
Przy okazji, trochę mnie zaskoczyła (na Twoją korzyść oczywiście) Twoja wrażliwość. Mam nadzieję, że to nie złudzenie. Dla mnie to właśnie ta cecha stanowi w człowieku najistotniejszy i najbardziej wartościowy "parametr" osobowościowy. Ale Ty pewnie wiesz o tym znacznie więcej. To chyba właśnie wrażliwość jest najmniej potrzebną "własnością" w biznesie, polityce, walce a nawet w sporcie. A mimo to, to właśnie ona, obok poczucia humoru, fantazji, empatii, tolerancji czy też prawdziwej względności widzenia innych i świata nadaje najbardziej gatunkowi właściwy kształt. Jasne, że wszyscy ją mają, ale tylko u nielicznych jest ona rozbudzona i rozwinięta. W rzeczy samej nie ma z niej nijakiego pożytku społecznego. Większość "wrażliwców" przegrywa w życiu konkurencję z "twardzielami", a tych jest dodatkowo znacznie więcej. W wielu środowiskach jest oznaką słabości. Dobrze więc, jeśli wrażliwość towarzyszy wysokiej samoocenie i konstruktywnej asertywności. Wówczas szanse przeniesienia "w czasie" właściwego materiału genetycznego znakomicie wzrastają (odbiorca DNA za 10.000 lat musi dostać materiał na człowieka "idealnego", a nie na najsilniejszego, bezmyślnego ciołka). Dlatego uważam, że wrażliwość powinno się pielęgnować, cenić i otaczać szczególną troską.
A co mnie obchodzi bezimienny "odbiorca" za ileś tam tysiącleci? - możesz mi na to odpowiedzieć. Być może przypadek w Twoim życiu sprawi, że nie będziesz musiał sam się nad odpowiedzią głowić. Kontakt z przyrodą dla wielu stał się w materii poszukiwania odpowiedzi na durne pytania nieoceniony - i nie mam tu na myśli wyłącznie buddystów.
A tak już zupełnie na marginesie - mieszańce amstafów są najmniej "nieobliczalną" hybrydą wśród wszystkich psów i krzyżówek o jakich udało mi się usłyszeć; ich łagodność jest legendarna (te psy nawet nie nadają się do szkolenia, gdyż traktują same siebie jak ludzi);
pozdrw
..... pamiętaj: "gleba" nie wybacza....