mikolaj90 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kolega Łukasz poruszył ciekawy i bardzo "trudny"
> temat związany z zwiększeniem się ruchu
> wspinaczkowego. Zainteresowanie tym sportem jest
> coraz większe a co gorsza jest teraz na to "moda"
> (sądzę że śmiało mogę to tak nazwać)
> Również bardzo interesujące wydają się
> konsekwencje płynące z wzrostu populacji laików od
> wspinaczki.
>
> Wszytsko jest jedną wielką niewiadomą, jednak z
> mojego punktu widzenia nie rysuje się to zbyt
> wesoło i pięknie...
>
> Pozdrawiam!!
>
> Czy dążę w górę w akrobatycznej wędrówce po
> pionowym urwisku, czy leżę na upłazie w
> ścianach, patrząc tylko na turnie,
masz racje mikołaj , ja sam wspinam sie pare lat
ale ja początków gór i szacunku do nich uczyłem sie z literatury ( Gwiazdy i Burze , czy np. Hermann Buhl )
bo uważałem że to jest potrzebne i nadal tak sądze oraz uważam że to było dobre podejscie ale do czego zmierzam
dzisiaj wspinanie sie popularyzuje bez brania poprawki na ochrone przyrody i szacunek do niej a co najważniejsze
brakuje ludziom kultury osobistej !!!! np podczas wspinu w skałach
ja nie uległem zadnej modzie która by mnie zaciągneła do wspinu , nie mam kursu bo mnie na razie na niego nie stac
ale staram uczyc sie pod okiem kolegów z konkretnymi papierami i z Fachowej literatury ... nie chce nikomu mowic zeby sie nie
wspinał i mowic im co maja robic ale niech sie zastanowia po co i dlaczego chca to robic
a jezeli juz zaczna sie wspinac niech robia to jak najbardziej wierni tradycji tych ktorzy byli przed nimi .. co tworzyli drogi
i zdobywali szczyty
ale duza liczba z tych co obecnie zaczeli wspinanie zgubiła "swój everest ...." i niewiadomo co powiedziec kazdemu - ... jego co .... ????
odpowiedz zostawiam wam
i tak starosta powie mi wypierdalaj ....
pozdro
> zawsze mam to samo niezachwiane poczucie,
> ze stykam się z największym sensem mego
> życia.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2005-08-28 00:35 przez lukasz.