to ja przy okazji z pytaniami do ojców-wspinaczy;
rozchodzi sie o wyrobienie nazwijmy to roboczo "poczucia odpowiedzialności" u dzieciaka...
kiedy i jak to zrobić?
otóz mam ci ja Córkę 19 miesięcy aktualnie, drobiazdzek to dopiero - dziecko jest sprawne ruchowo, sprawniejsze od wiekszości swoich rówieśników, co zauważyłem - nie wiem na ile to uwarunkowania organizmu, na ile "skazanie" na ruchliwość;
czesto jesteśmy na placu zabaw gdzie patrzy na starszych i probuje robic to co oni - ja jej nie ograniczam, pozwalam próbowac wszystkiego oczywiscie asekurując - owszem wymaga to większego zaangażowania niż posadzenie w piachu z foremkami i czytania gazety, ale cóż....;
na basen chodze z nią od czwartego miesiąca, w skały jeździmy z rodzina minimum raz w tygodniu - a taki dzieciak jest jak gąbka - chłonie wszystko i zaraz małpuje - ot niedawno przylukała mnie na klopie z gazetą i nie siądzie na nocnik bez swojej książeczki;-));
nie idzie się w domu na klawiaturze zwiesić spokojnie bo jak tylko zobaczy to leci z wyciągniętymi lapkamii żeby ja przy dziurkach potrzymać...
no i garnie mi się do kamieni bez oporów - nie zakazuję, ba wręcz zachęcam;
na skały jest w sumie skazana, bo....po prostu tak jest;-) - nie znaczy to że chce z niej zrobic koniecznie wspinacza
no i naszły mnie wątpliwości, czy aby jakaś równowaga nie jest zachwiana - dzieciak juz sporo może a jeszcze nic nie kuma - co robić żeby jak podrośnie trochę nie zaczęło wpadać w tarapty...
jak to koledzy u Was było?
pozdr
dr know