> Shadok - myśl;
> chodzi o to, powtórze jeszcze raz że Piękno
> gotyckich katedr wynikało nie tylko z "podłoża", a
> z faktu że kasa i najlepsi artyści byli po stronie
> koscioła; a jak byli po tej stronie to i budowali
> w "duchu" - ale "duch" dla odbiorcy wspołczesnego
> jest/bywa wtórny, w zetknięciu z owa katedrą,
> kazdy sie pochyli;
> nie sprowadzaj tego do prostego faktu - piekne, bo
> religijne!
> raczej piekne bo robione przez najlepszych z
> najlepszych i to dla najbogatszych!
Nosz kuźwa, dokładnie o to mi chodzi. Więc nie wiem o co się spierasz. Gdzie ja napisałem, że coś jest piękne bo religijne? Chodziło mi o to, żeby rooster nie rozpierdalał Pekinu dlatego, że nie lubi Stalina. Zgodziłbym się z argumentem - rozwalmy go bo brzydki. Z tym, że akurat mnie się podoba:))
No, generalnie to co do gotyku to się z tobą również zgadzam.
Katedrę Saint Chapelle widziałem tylko w albumie. Rzeczywiście duża nie jest, za to zajebista. Tyle tylko, że nie napisałem - "Duże zawsze piękne, małe nigdy"
> a ja angielskiego nie lubię - jest wtórny,
> nieszczery i niekonsekwentny;
To, że wtórny to jeszcze o niczym nie świadczy. Niekonsekwentny może trochę, ale nieszczery (???)
Jest za to jak dla mnie trochę bardziej ekspresyjny niż kontynentalny. Ja tam go lubię tak samo jak francuski.
> a ja sie nie boję bo tu nie ma czego bronić - tak
> jest i już;
> i tej wartosci szuka sie od zarania;
> zwróc np. uwage na taki szczegół że kwestia
> proporcji jest ukryta (lub lepiej: zapisana) w
> liczbach...;-)
> i nie ma miejsca na relatywizm - osobną kwestia
> jest subiektywne postrzeganie...ale to zagadnienie
> mozna rozstrzygac jedynie przy duzej ilości
> napojów wyskokowych;-)
No to dobrze, że rozgraniczyłeś obiektywne piękno od subiektywnego postrzegania. Nadal jednak nie nie jestem pewien czy przypadkiem nie szuka się czegoś co nie istnieje tak naprawdę. Może błądze, ale nie wierzę w istnienie obiektywnego piękna.
Notabene przy dużej ilości napojów wyskokowych to i o proporcjach (cyferkach) idzie pogadać ;)
> o nie, nie spłaszczaj tego do li tylko
> monumentalizmu - pomniki Lenina też miały po 30m i
> przytłaczały;
> to zasługa ponadczasowego piekna tych obiektów;
> ich monumentalizm jest tu rzekłbym wtórny;
Niczego nie spłaszczam. Monumentalizm to oczywiście nie wszystko i wydaje mi się, że to jasno napisałem.
Swoją drogą jak wytłumaczysz powszechny podziw dla gotyckich katedr i już dużo bardziej podzielone opinie na temat architektury greckiej?
> Licheń tez jest wielki, ale też i lichy...
> tu nie chodzi o to zeby zbudować duże, tu chodzi o
> to żeby zbudowac piekne, czasem duże a stwarzające
> wrażenie ogrmnego;-)
Licheń jest kiczowaty. Ale przez to fajny:)
Wybrałbym się nawet, ale samochodu nie mam, a z mocherowymi beretami jakoś nie mam ochoty.
Kicz sam w sobie też może byc ciekawy.
> natomiast nie bedziesz sie spierać ze
> architektura, podobnie jak kzada inna dziedzina
> sztuki bywa polityczna, jest przez polityke
> wykorzystywana;
> bywa też ideologiczna i to często
> "bezinteresownie";
> i Pekin jest własnie przykładem takiej
> architektury - politycznej;
> przykładem odzwierciedlenia ducha czasu i
> panujących/modnych ideologi jest tzw. "jednostka
> marsylska" tego Starego Kruka LeKorbuziera - ale
> nie jest to architektura polityczna;
> oprócz całego bagazu jaki niesie za soba Pekin
> jest tez po prostu brzydki;-) - ale centrum
> Stolicy jest juz tak spierdolone ze jego brzydota
> nie przeszkadza;
Nie, nie będę się spierał. Z małym wyjątkiem - Pekin nie jest brzydki !!!
Co do centrum się zgodzę.
pzdr. shadok