>>Niby czemu? Gotycka katedra swym ogromem i strzelistością miała symbolizować wielkość Boga i kierować myśli wiernych ku niebiosom etc.
Shadok - myśl;
chodzi o to, powtórze jeszcze raz że Piękno gotyckich katedr wynikało nie tylko z "podłoża", a z faktu że kasa i najlepsi artyści byli po stronie koscioła; a jak byli po tej stronie to i budowali w "duchu" - ale "duch" dla odbiorcy wspołczesnego jest/bywa wtórny, w zetknięciu z owa katedrą, kazdy sie pochyli;
nie sprowadzaj tego do prostego faktu - piekne, bo religijne!
raczej piekne bo robione przez najlepszych z najlepszych i to dla najbogatszych!
rozeta w Naszej Damie robi wrazenie - zrówno w tam Paryżu, jak i wisząc na scenie za zespołem Armia;
>>Cały gotyk był sztuką symboliczną.
no moze nie cały gotyk, a głównie jego sakralna cześć, była przesiąknięta symboliką i to symbolika chrześcijańską;
zwróć uwagę że koscioły były jedznzmi obiektami "zbytkowymi", tzn. nie miały pełnić żadnych dodatkowych funkcji - temu mozna było sie skupić na formie tylko li i wyłącznie;
obejrz sobie katedrę w Albi - ta podobnie jak kilka wieków wcześniej koscioły romańskie miała potencjalnie słuzyc jako twierdza - wyglada inaczej, jest potęzna, robi wrażenie, niby tez francuska.........ale to nie to samo;-)
>>Dobrze się domyślasz.
bo to akurat nietrudno zgadnąć - i to jest potwierdzenie tezy na temat obiektywności piekna;
bo nie o sam monumentalizm tu chodzi;
Saint Chapelle jest wszak obiektem skromnym;
>>No jeszcze w Anglii był niczego sobie.
a ja angielskiego nie lubię - jest wtórny, nieszczery i niekonsekwentny;
katedry z których anglicy czerpali (czyli Notre, Reims, Amiens, Beauvaix...etc) to były obiekty pomyslane od poczatku do końca - angole chapsnęli fragmenty i poskladali te swoje obiekty, dodatkowo do absurdu sprowadzając rolę "elementów pionowych" - popatrz na proporcje angielskich i francuskich katedr, a zobaczysz że w Angli to "jamnik z fasadą"...
i tak jak składali, tak ja je percepuje - fragmenty sa naprawdę dobre, ale całośc nie umywa sie do pierwowzorów;
>>Włoski odpada,
no z Włochami to jest problem - oni wogóle nie uznawali gotyku w architekturze - traktowali ten okres jako przejściowe załamanie antycznych wzorców, juz sztuka romańska w ichnim wydaniu stoi duzo wyżej;
choc chlubne wyjatki są - np. Katedra w Mediolanie...
>>a nasz polski był w większości ceglany i przez to skromniejszy.
nie tylko nasz, bo i np. holenderski;
>>Bałbym się bronić tezy, że piękno jest wartością obiektywną.
a ja sie nie boję bo tu nie ma czego bronić - tak jest i już;
i tej wartosci szuka sie od zarania;
zwróc np. uwage na taki szczegół że kwestia proporcji jest ukryta (lub lepiej: zapisana) w liczbach...;-)
i nie ma miejsca na relatywizm - osobną kwestia jest subiektywne postrzeganie...ale to zagadnienie mozna rozstrzygac jedynie przy duzej ilości napojów wyskokowych;-)
>>Natomiast to, że nie znasz nikogo (ja też nie znam) komu by się nie podobały wymienione przez ciebie katedry tłumaczył bym monumentalizmem wyżej wymienionych.
o nie, nie spłaszczaj tego do li tylko monumentalizmu - pomniki Lenina też miały po 30m i przytłaczały;
to zasługa ponadczasowego piekna tych obiektów;
ich monumentalizm jest tu rzekłbym wtórny;
Licheń tez jest wielki, ale też i lichy...
tu nie chodzi o to zeby zbudować duże, tu chodzi o to żeby zbudowac piekne, czasem duże a stwarzające wrażenie ogrmnego;-)
weź se kopułę w Haga Sophia sama jej wielkośc by nie wystarczyła na stworzenie wrażenia jaki robi, to światło które wpada ją podrywa i "sieje zamęt", ze juz o zaglach (pendentywach) nie wspomnę;
>> A według mnie ludziom podobają się budowle monumentalne (oczywiście to nie jedyny powód by większość uznała je za piękne).
a to insza innosć;
jak co wali prosto w ryj to i odczuwalne jest jakos tak od razu...;-)
>>Może nie zbyt jasno się wyraziłem. "Apolityczna" rozumiem w tym sensie, że architektura jest dziedziną sztuki, a sztuka choćby była silnie naznaczona ideologią nigdy nie będzie samą ideologią.
ano własnie niezbyt jasno, stąd dyskurs;
natomiast nie bedziesz sie spierać ze architektura, podobnie jak kzada inna dziedzina sztuki bywa polityczna, jest przez polityke wykorzystywana;
bywa też ideologiczna i to często "bezinteresownie";
i Pekin jest własnie przykładem takiej architektury - politycznej;
przykładem odzwierciedlenia ducha czasu i panujących/modnych ideologi jest tzw. "jednostka marsylska" tego Starego Kruka LeKorbuziera - ale nie jest to architektura polityczna;
oprócz całego bagazu jaki niesie za soba Pekin jest tez po prostu brzydki;-) - ale centrum Stolicy jest juz tak spierdolone ze jego brzydota nie przeszkadza;
pozdr
dr know