kontynuując:
"...zalać mlekiem i odstawić na jakiś czas.
Ziemniaki obrać, zetrzeć, odcisnąć. Soku z ziemniaków nie wylewać, a odstawić i poczekać aż osiądzie krochmal, wtedy wódę zlewamy, a krochmal wkładamy do masy ziemniaczanej. Również dodajemy sól i kaszę manną lub zmielone gotowane ziemniaki. To tyle na temat ciasta.
Nadzienie rożne. Najbardziej popularne to mięsne, ale mogą być np. grzyby, ser, wędlina, usmażony boczek.
Teraz formujemy podłużne (wielkości pięści).... hmm... i tu nie wiem jak to nazwać... coś w rodzaju pyz, nadziewane naszym farszem. Na bieżąco nasze cepeliny wrzucamy do gotującej się już posolonej wody (UWAGA!!! woda powinna cały czas się gotować, inaczej cepeliny się rozpadną). Gotujemy ok 30 min. ostrożnie mieszając co jakiś czas. Sprawdzić, czy już gotowe, najlepiej na żywca, tzn. wyjmując jeden i próbując.
Sos do tego:
Pokroić słoninkę lub boczek i cebulkę usmażyć, ma być duuużo tłuszczyku (wiem niezdrowe, ale dobre) do tego dodać duuużo śmietany. Takim sosikiem polewa się cepeliny mniammm, mniammmm....."