Ja oparłem moją wypowiedź na zwrocie "jakoś to wyjdzie". Dla mnie nie jest to profesjonalne podejście. Liczę na to, że pojawi się INW i wypowie się, gdyż dalsza dyskusja o nim bez niego jest nie na miejscu.
Jeżeli stoisz przed trudnym "żywcem" to takie nastawienie z góry skazuje cię na niepowodzenie i dotyczy to każdej dziedziny życia. Jak powiedział kiedyś Stefan Napierski "Pragnienie cudu jest najwyższą niezgodą na rzeczywistości".
ps raczej u Mirka zwróciłem uwagę na grzywkę ciachniętą od garnka, a nie wąsy rulez, abstrachując od tego, że to skromny, równy gość