już jestem:-)
> nie twierdzę że są to zdjęcia wybitne, ale i złe nie są;
Uważam to za komplement (mam nadzieję że taki był twój zamiar;-). Gdyby były to zdjęcia wybitne to żyłbym z tego jak żyje Kaszlik:-)
Dla mnie jedyną osobą robiącą profesjonalne zdjęcia w Polsce to własnie Kaszlik. Dalej jest przepaść. Powodem są nie tylko spore umiejętności Kaszlika (nie wystarczy być tylko dobrym fotografem ale trzeba być dobrym fotografem wspinaczkowym) oraz sprzęt którym dysponuje. Mało który amator kupi sobie obiektyw za 4-5 tys złotych. Jak już kupi taki obiektyw, to nie ma czasu żeby jeździć w skały robić zdjęcia bo musi pracować:-)
Moje stwierdzenie "jakoś to wyjdzie" odnosiło się do najczestszych praktyk. Jakiego znasz polskiego wspinacza dbającego o pokazanie logo sponsora? Tak od początku do końca przemyślanie? Moim zdaniem tylko Kaszlik, Moucka, Oleksiak i Kudłaty. I to wszyscy! Nikt więcej nie przychodzi mi na myśl. Więc twoje stwierdzenie że najczęsciej widać logo a nie drogę jest grubo przesadzone. Dlatego się odezwałem:-)
Zdjęcia robione pod sponsorów wyglądaja najlepiej, bo przechodzą jakąś selekcję, myśli się o kompozycji itp. Reszta to często zdjęcia robione "na żywioł" wg zasady "byliśmy w skałach i walneliśmy sobie kilka fotek". Potem ukazuje się zdjęcie z Myszką Miki ma koszulce:-)
Jeżeli zdjęcie ma pokazywać logo sponsora, to najczęsciej robi się tak, żeby przyciągało uwagę wspinaczy wspinaniem a nie logiem;-)
>Zdarzają się oczywiście dobre zdjęcia, ale jest to wyjątek.
Widzisz? Przeciez się ze mną zgadzasz. Więc nie wiem dlaczego się oburzyłeś na moje stwierdzenie.
> jest przepaść między zdjęciami w polskich czasopismach, a tych
> wychodzących za granicą
Oczywiście. Bo tam zdjęcia robią zawodowcy a nie amatorzy. Na szczęscie powoli się to zmienia i np Góry kupują już sporo fotek od tych zawodowców.
inw