1986, 1987 i ostatni raz w 1988 roku. Pozniej dolecial wiejski ment i malomiasteczkowe czworaki z czubami na glowie i zaczal sie syf. Tanie wino, klej, aviomarin zapity winem ala PGR Zlotow. Muzyka i wykonanie gorsze od zapitej orkiestry wiejskiej. Zlodziejstwo burdy i gnoj. Po jaka cholere mam jezdzic na imprezy gdzie cholota robi gnoj i do tego muzyka do dupy? Zreszta od kilkunastu lat nie slyszalem zadnej polskiej kapeli godnej uwagi. Wiekszosc to podroby Nirvan i innych zachodnich zespolow. Nic ciekawego. Teksty sa pozalsieboze wrecz rozbawiaja swymi rymami czestochowskimi. Melodia oparta na trzech chwytach tez mnie juz nie porywa :))) No ale ty jestes jeszcze w wieku w ktorym cie to jarzy wiec baw sie dobrze. Ja juz wyroslem. Kazdy wiek ma swoje prawa i to jest normalne. Za lat 16 nie bedziesz juz taplal sie w blocie i podniecal koncertem. Zostana ci mile wspomnienia i bedziesz sie pukal po glowie ze kiedys robiles to czy tamto. Mnie juz bawia inne rzeczy.