E tam... spory tłok będzie na owym K2, z tego co się mnie gdzieś tam o uszy obiło. Więc i jak kto chętny, myśli że da radę i kasę ma, to może się załapać. Pożywiom - uwidim jak mawiali starożytni Rzymianie. Ja się nie wybieram - żeby uprzedzić durne uwagi pewnego bałwana.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Ja się porównuję? Ty chyba faktycznie chory jesteś. Akurat znam proporcje. Niszczenie kogokolwiek nie jest również moim celem - sam się już poniekąd zniszczył. Wymysły w rodzaju, że byliśmy partnerami - w domyśle znaczy - partnera można w cholerę w górach zostawić, albo już ostatnie curiosum o molestowaniu na wysokości 7700 n p.m. - nie były bynajmniej moje. Piszę sobie o Amie do czego mamprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Wygląda to nieźle. Trzeba tylko pamiętać, o tym "limicie wysokości" ale i podobnie jest w Alpenveraine. Kiedyś już była ta polisa analizowana szczegółowo na forum jak pamiętam, nawet chyba prawnicy się wypowiadali. Na akcję trochę może być mało - no chyba, że będzie to "transport medyczny" - to niby piszą, że bez limitu. No i zakładając, że ubezpieczony jest cały zespół - toprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Składam kasę na twoje zdjęcie z Makalu z autografem. Na ile wyceniasz?przez maleki - Forum wspinaczkowe
Ekspert zaś Kopyś obejrzał sobie Ama Dablam na You Tube oraz z Namcze Bazar z 50 lat temu. Proponowaliśmy wycieczkę i co? Strach obleciał? Nawet intranet chcieliśmy założyć na miejscu. Byłby raz spokój. Mnie tam niczyje projekty nie przeszkadzają, jeśli wydają się sensowne to i nawet wspieram, toteż skłonna jestem wesprzeć wyjazd Kopysia na Amę - tyle, że bez poręczówek - jakąkolwiek inną droprzez maleki - Forum wspinaczkowe
"jak rozumiesz trochę" - to nie wystarczy trochę według mnie. Trzeba byłoby dokładnie rozumieć język a jeszcze lepiej przepisy w kraju, w którym zawierasz umowę na ciężką kasę w razie jakiegoś tfu...tfu...pecha. Ludzie potem mają pretensje do wszystkich wkoło tylko nie do siebie. Np. w Alpenveraine jest taki problem - że to ubezpieczenie drugiego stopnia. Najpierw musisz dostać parę gprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Z polskich firm PZU i Warta. Oczywiście z rozszerzeniem na sporty ekstremalne.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Poczekam na ustalenia fachowców w takim razie, bo już chyba się zaczynam gubić :) Tak czy owak - interesujące. Mnie tam nie chodziło o jakieś bardzo rygorystyczne podejście czy "czepianie się" - no ale tak czy owak solowanie na wyjeździe z wyprawą komercyjną i styl alpejski na od początku do końca zaporęczowanej drodze - wydał mi się grubą przesadą a nie drobnym nadużyciem.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Tylko czemu się tak tym Kopyś podnieca? Zamiast sam założyć jakiś projekt. Czekamy z zapartym tchem co to też będzie.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Napisał wszak, że za kobietami nie przepada - młodymi, ładnymi, miłymi...itdprzez maleki - Hyde Park
Trochę jednak inne proporcje - pierwsze polskie wejście bez tlenu na Everest, a przejście szlaku na Amę. Pamiętam tamtą dyskusję, jak również fakt, kto ją sprokurował i gdzie to najprawdopodobniej "usłyszał(a) w środowisku", o tym reduktorze itp...przez maleki - Forum wspinaczkowe
...no wiesz - proponowałam przecież. Rękawicy nie podjął - widać strach mu dupę ścisnął, jak zobaczył tamtejsze "poziomy". Bo miało być bez poręczówek - słynni himalaiści chodzą przecież bez poręczówek ... a tylko turyści na koniach wjeżdżają. Kobiet się widać po jego odpowiedzi też boi. Cykor znaczy - ino kłapać gębą potrafi.przez maleki - Forum wspinaczkowe
To nie od wysokości tylko ponoć od glebnięcia w piachach. Tak się mnie gdzieś obiło.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Dla siebie i w stylu na jakim mamy ochotę lub nas stać w sensie możliwości wspinaczkowych, to zwykle robimy jeśli nie mamy sponsorów. Natomiast jeśli już pojawia się ten problem, że trzeba kasę od kogoś na jakiś cel wydostać - to zaczyna się koloryzowanie. Bardzo często. Takoż i w tym wypadku. Powiem Ci, że jestem tym zniesmaczona. Jedziesz na turystyczną wycieczkę z jakimś Orbisem, 7vershin,przez maleki - Forum wspinaczkowe
Tuż przed jedynką zaczynają się poręczówki i kończą się na szczycie. Bez żadnej przerwy. Mało tego: wszyscy "soliści" siedzą w bazie i czekają aż ktoś je położy. A póki nie ma - póty nie ma wejść na ten szczyt w sezonie. I według Ciebie to styl alpejski? No być może w wypadku osób, które te poręczówki tam kładą. Jeżeli się poradzisz kogoś, przed wyjazdem itd to oki, sama staram sięprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Został zmieniony ale solowa wspinaczka i "styl alpejski" nadal pozostał. Tak jak pisałam parę wpisów wcześniej. Czy wejście po poręczówkach na drodze normalnej, nawet z noszeniem na plecach namiotu - można uznać za wejście w stylu alpejskim? Oraz "uzgodnienia z przewodnikiem" - nie wykluczają się z wejściem solowym? W dodatku tam tych "solistów" będzie na owych poręprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Poproś swojego kolesia - może cię przeciągnie. Chociaż on takich zabytków jak ty na wycieczki nie zabiera chyba. Ale pamiętaj - to już się wtedy nie liczy: bez poręczówek ma być. Inaczej po zakładzie. I oprócz tego, że nie masz foty z Makalu - będę pisać, że Amę oglądałeś jedynie z perspektywy żaby a dokładniej i z bliska to tylko w necie.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Rękawicę ci rzuciłam w ten niewyparzony pysk ...ale ty jak zwykle...wolisz udawać, że deszcz pada. To co? Jednak poziom na Amie za bardzo pionowy dla światowej sławy himalaisty Kopysia?przez maleki - Forum wspinaczkowe
To jak? Ufundować ci wycieczkę z polską firmą na Amę? Kilka nawet innych masz do wyboru, gdyby kolega cię jednak nie chciał wziąć bo będziesz mu podbierał gazety z namiotu. Warunek: bez poręczówek. Jak tylko wleziesz i przedstawisz filmik z owego przejścia - zwracam koszty. I odszczekuję kundla, durnia i ....a zapomniałam - tego akurat nie zacytowałam... Ale tylko wtedy. Już daruję ci toprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Wszak masz okazję się wybrać. W przyszłym roku Everest będzie wiosną- to i tym razem sobie focię może strzelisz. Na Amę też się załapać możesz - to i więcej będziesz miał może do powiedzenia o konkretach. Bo na pocztówkach to nie widać jak tam się wchodzi a i w necie nie wszystko uda ci się znaleźć. Może cię kolega zabierze? Wszak on tam tylko z przyjaciółmi jeździ. A przecież prędzej ty niż jprzez maleki - Forum wspinaczkowe
A moje wątpliwości budzi nadal. Ale Kopyś czytać nie umie i jak zwykle na temat nie odpowiada, a teraz już nawet jest skłonny bronić pomysłu kolegi, byle tylko zdanie mieć odmienne. Nie jest ważne czy rozsądne. Jak się ma owo "solowe wejście" do "uzgodnień z przewodnikiem wysokogórskim"? Ja rozumiem, że jak z przewodnikiem idę - to nie jest już wejście solowe chyba, tylprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Na temat Bukriejewa zdania są co najmniej podzielone. Były natomiast inne akcje - rosyjska na Lhotse - też szli ludzie po ataku szczytowym znowu do góry, natomiast Bogomołow został na nieprzygotowanym biwaku z umierającym przyjacielem i razem czekali na pomoc. Bołotow na Annapurnie po Iniakiego szedł po samotnym ataku szczytowym i pewnie więcej też by się znalazło. To, że się "nie dało&quprzez maleki - Forum wspinaczkowe
To znaczy, że uważasz owe "opowieści" za nieprawdziwe? A skoro tak było i człowiekowi pomogli, w górach w których takie zachowanie to rzadkość coraz bardziej, to czemu nie napisać? Nie bardzo rozumiem.przez maleki - Forum wspinaczkowe
Niejaka Wanda weszła również z tlenem i pomocą Szerpów, jak również z innej strony. Może jedynie niejaki Marcin wszedł tam bez tlenu :) W ogóle bez tlenu zaledwie parę kobiet tam weszło. Aż się w sumie zdziwiłam jak przeczytałam wykaz - jak mało. Teraz już w ogóle będzie to bardzo duży problem żeby wejść którąś z dwóch popularnych dróg bez tlenu z powodu gigantycznych korków. A w przyszłym rokuprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Teoria mówi, że nie powinno się przekraczać 1000 m przewyższenia od najwyższego miejsca osiągniętego w poprzednim wyjściu aklimatyzacyjnym. Czyli w tym wypadku - jest poważnym błędem. Ale to człowiek albo sobie wyczyta wcześniej, albo zakłada, że osoba, która organizuje wyjazd - ma pojęcie i będzie wiedziała. Ja wybrałam wówczas drugie rozwiązanie, aczkolwiek nauczona tym doświadczeniem - teraprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Spierać się nie będę. Taka jest obiegowa opinia - że około V+-VI to ma. Na pewno jest trudniejsze od II stopnia, tak czy owak (gdyby zdjąć wszelkie drabiny i poręczówki). Takie zdanie słyszałam od ludzi, którzy byli w jednym i drugim miejscu po kilka razy i tak też i mnie się wydaje, zwłaszcza że robiłam dokładne foty z tego II stopnia. Ponieważ jednak i liny i drabiny są - no to oba miejsca zprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Boga to w to nie mieszaj ;) Mam niejasne wrażenie, że ów plan wyprawy uległ niejakiej modyfikacji od momentu w którym wyraziłam się o nim krytycznie, do momentu kiedy Kopyś przekleił go na forum. Lub też ja tego Islad Peaka wcześniej nie zauważyłam. Możliwe również. Ale w przeciwieństwie do owego - który jak mu plują w gębę to udaje, że deszcz pada - potrafię swój błąd zauważyć. Tak jak jeprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Dobra Nacik - wykaże więcej cierpliwości pedagogicznej niż Ty i wyłuszczę dziewczęciu, że problem o którym tu sobie "miło" rozmawiamy to nie jest problem ortografii i interpunkcji, w których ona czuje się najlepiej. Aczkolwiek widzę, że czemuś bardzo dokładnie śledzi moje posty, co rodzi moje podejrzenia co do mnożenia bytów wirtualnych innej osoby. Otóż - po pierwsze mowa jest o zbióprzez maleki - Forum wspinaczkowe
Już ci kiedyś przyszło odszczekać bezpodstawne oskarżenia - czego nie uczyniłeś palancie. Fakt jest faktem: pod Amą część grupy - w tym ja - w ostatnim wyjściu aklimatyzacyjnym weszła do jedynki. I to było tyle. Jedynka jest o 1500 niżej niż szczyt. Jest to wbrew zasadom. Nikt rozsądny nie powie, że jest to zgodne z zasadami, zwłaszcza w wypadku turystów. Nawet jeśli wcześniej wspinali się w sprzez maleki - Forum wspinaczkowe