szczepan2 napisał:
-------------------------------------------------------
>Z drugiej strony pozostaje, jako namiastka, infamia,
> o którą trzeba by zadbać, każdego zdobywcy, który
> olał umierającego by zdobyć szczyt.
Kto szuka miłości w burdelu, ten sam sobie szkodzi. Owszem, gdy klient nie zapłaci prostytutce, powinien być potępiony... ale to już kopanie leżącego.
Należy przyjąć, że góry, przynajmniej na obszarze toczonym pseudoalpinistyczną modą, to kurwidołek, więc cokolwiek się tam dzieje, przyzwoitego człowieka nie powinno interesować. Kto poważnie myśli o uleczeniu gór, ten w pierwszej kolejności powinien zaprzestać nagłaśniania jakiejkolwiek mającej tam miejsce aktywności. Olać wszelkie pseudorekordy, pseudoheroizmy, pseudopogrzeby. Osuszyć bagno. Może i zdarzają się poważne akcje górskie, ale tym poważnym rozgłosu nie potrzeba. Kto ma się dowiedzieć, ten i tak się dowie.