Cześć,
Ja chciałbym tylko napisać coś ze strony kilenta. Nie chcę broń Boże dyskutować o legalności itd, bo to nie mój interes. Jednak chcę tylko napisać jak ja decydowałem się na wybór przewodnika.
Wspinam się od trzech lat i często korzystam z usług przewodnickich. W Europie jak dotąd korzystałem tylko z usług przewodników IVBV: dwóch przewodników w Alpach Franuskich i Szwajcarskich i jeden przewodnik w Tatrach Polskich i Słowackich.
Mojego pierwszego przewodnika w Alpach Francuskich poznałem podczas grupowej wycieczki na Mt Blanc, którą robiłem z bardzo znaną lokalną firmą przewodnicką z Chamonix. Podczas tej wycieczki zdecydowałem, że nie chcę kontynuować wejścia na Blanc'a (powodów decyzji było kilka). Mój przewodnik zszedł ze mną i zaproponował mi żeby zamiast Blanc'a zrobić cos innego. Zrobiliśmy więc grań Cosmiques. Od tamtej pory moje wyjazdy do Chamonix są zawsze z tym samym, lokalnym przewodnikiem, który zawsze reagował dobrze na moje strachy i poznał dobrze moje możliwości. Jest on jednak przewodnikiem IVBV i dostał dyplom z ENSA. Jak dla mnie to bardzo ważne, bo wiem że uczył się w tym samym terenie, w którym chodzi się wspinać ze mną. W Alpach nie wybrałbym się w góry z przewodnikiem, który nie uczył się i nie praktykował w terenie Alpejskim z podejściami na lodowcach.
Mojego drugiego przewodnika w Alpach Szwajcarskich i Francuskich też poznałem przez wycieczkę grupową organizowaną przez znaną firmę Brytyjską. Było to piesze Haute Route z Cham do Zermatt. Przewodnik ten mieszka w Chamonix i jest przewodnikiem IVBV. Podczas Haute Route miałem okazję zobaczyć jakie są Jego relacje z klientami i jak podchodzi On do spraw bezpieczeństwa. Na podstawie tych doświadczeń wybrałem się też z Nim na wspinaczkę techniczną w Chamonix kiedy przewodnik opisany w poprzednik akapicie był niedostępny.
Jeśli idzie o Tatry to wspinam się zimą i latem z przewodnikiem IVBV. Jednak w tym przypadku nie kierowałem się w raczej blachą IVBV. Mój wybór przewodnika polegał na rozmowach i wymianie emaili z instruktorami pezety i z moimi znajomymi, którzy się wspinają w Tatrach. W efekcie wyszło tak, że trafiłem na świetnego przewodnika, który ma blachę IVBV. Jestem bardzo zadowolony. Nie twierdzę jednak, że IVBV jest dla mnie w Tatrach bardzo ważne. Tak po prostu wyszło.
Podsumowując, głowna rzecz którą ja sie kieruję przy wyborze przewodnika to rekomendacja od kogoś komu ufam, lub moje własne doświadczenia z przewodnikiem w łatwym terenie. IVBV to dla mnie podstawowe wymaganie co do przewodnika w Alpach, lecz w Tatrach nie było to głównym wyznacznikiem. Najważniejsze jest jednak dla mnie to, że przewodnik jest lokalny, tzn, mieszka i wspina się dla siebie w terenie w którym ja z nim się będę wspinał.
Pozdrawiam,
Michał