Do Bartka Głodka,
drogi Kolego, widzę że czytasz także forum, proponuję żebyś pisał w tym wątku, a nie na FB - łatwiej będzie dyskutować (ja niestety nie prowadzę dyskusji w mediach społecznościowych).
Napisałeś:
"Mądry koleś, który badania wpływu taternictwa na przyrodę przeprowadza w sposób urągający elementarnym zasadom naukowej obiektywności. Z całego dostępnego obszaru Tatr robi je tylko w jednym, i to najbardziej obleganym miejscu - na Mnichu, i z całego sezonu wybiera tylko 3 dni długiego weekendu majowego. Wszystko po to aby uzasadnić z góry narzuconą tezę, że tych kilkuset taterników rocznie dewastuje Tatry że ho ho, bardziej niż kilkaset tysięcy rozdeptujących wszystko turystów i dlatego trzeba im nałożyć kaganiec w postaci ESR i obciążyć dodatkowymi opłatami (oprotestowanymi przez KW Warszwa, które ujawniło szkodliwą dla taterników "naukową" pracę p.Jodłowskiego)."
Możesz mieć swoje zdanie na temat metodyki moich badań (nie wiedziałem, że się na tym znasz) i możesz uważać, że "ESR" to kaganiec - nie mam problemu, z tym że ktoś ma inne zdanie niż ja - można o tym dyskutować. Ale reszta to niestety znowu kłamstwa..
1/ badania (róznego rodzaju) dotyczące wpływu taternictwa prowadzone były przez 3 sezony badawcze w całych Tatrach - w skałkach reglowych, TW - Mnich, Kazalnica z Kotłem, rejon Hali, TZ - Mała Łąka, Miętusia, Raptawica:) Ale Tobie pewnie chodzi o badania nateżenia ruchu wspinaczkowego (czyli monitoring), a najpewniej konkretnie o weryfikację danych z książek wyjść - to był tylko wycinek tego grantu. No i niestety te akurat obserwacje prowadzone były jednocześnie przez kilkanaście osób we wszystkich rejonach wspinaczkowych TW (w tym oczywiście także na Mnichu). I nie były to 3 dni w trakcie weekendu majowego - wiesz, na Mnichu to wtedy raczej tłumów nie ma (i w ogóle w rejonie MO - no, czasem ktoś może na północną Mięgusza w warunkach wiosennych się wybierze, może być fajny warun;)
2/ nigdy w moich pracach nie pisałem o konieczności wprowadzenia opłat (a raczej wskazywałem na ich przeciwskutecznośc, to akurat w książce "Zasady dobrej praktyki..") - więc nie mieliście czego oprotestowywać
3/ teza, że "tych kilkuset taterników rocznie dewastuje Tatry że ho ho, bardziej niż kilkaset tysięcy rozdeptujących wszystko turystów" jest "nieco" karkołomna - nie przypominam sobie, żebym ją formułował, może jakiś cytat na odświeżenie mojej pamięci?
Bartku, przecież sam tego nie wymyśliłeś, ktoś najwyraźniej robi Ci krzywdę i wpycha na pole minowe - dopiero zaczynasz swoją przygodę ze wspinaniem, szkoda, żeby przylgnęła do Ciebie etykieta kłamczuszka.
pzdr
jodlosz