Bez przesady. Brak programu do ostatniej chwili jest denerwujący, ale to niestety norma polskich festiwali. Notka jest marketingowa - treść i forma odpowiada celowi. Byłem na KFG bylem dwa lata temu i i pamiętam prezentacje Kingi Ociepki, Piotrka Schaba, Karoliny Ośki, Gosi Jurewicz i Józka Soszyńskiego. Wszystkie były super i mimo dużej hali miały klimat spotkań klubowych. Treścią zawodzą raczej wystąpienia gwiazd, które jeżdżą po całym świecie z tym samym powerpointem i zwykle nie mają do powiedzenia nic czego nie czytałoby się wcześniej we wspinaczkowych mediach. Straganów też nie było za dużo, a nawet na nich można było kupić jaki ciuch za 30% mniej niż zwykle.