Ok:
- RTG nic nie pokazało. Kości w porządku
- USG, wykonane przez dra n. med., specjalisty z zakresu radiologii i diagnostyki obrazowej, też nic nie pokazało. Żadnych zerwań, naderwań, uszkodzeń płytki dłoniowej, ścięgien czy więzadeł. Wyłącznie "niewielki obrzęk błony maziowej w zachyłku dłoniowym, w otoczeniu płytki dłoniowej". Zatem przypuszczenie fizjoterapeuty się nie potwierdziło.
Iniekcję środka przeciwzapalnego na razie mi odradzono, zamiasto tego ortopeda polecił brać przez 2 tygodnie jeden z NLPZ, wykonywać kilka ćwiczeń i korzystać z aparatu Capenera, oraz restować (co i tak robię od ponad miesiąca z pewnych przyczyn).
Wydaje mi się, że dalsza diagnostyka i kolejne konsultacje są aktualnie pozbawione sensu. Jeśli po powrocie do treningu poprawy nie będzie, wtedy zacznę się zastanawiać.