Czyli sprowadzamy sprawę do rozumowania na zasadzie, że jak nie lubię PO to z automatu jestem zwolennikiem PiSu i vice versa?
Pytanie, które zostało zadane to rasowy podpierol i prowokacja i wkładanie słów komuś w usta.
Żeby było jasne, nie popieram. Ale wracając do tego co napisałem, użyję analogii jak się bawimy w różne dziwne "wybiegi", jak idziesz sam ulica wieczorem przez miasto i widzisz naprzeciwko bandę najebanych typów, którzy dymią do każdego to co robisz:a-idziesz przez nich wypierdalając z bara tym co się nawiną; b-przechodzisz na druga stronę ulicy? Wracając do tamtej sytuacji.Jak jest zadyma i ktoś ma przewagę liczebną na miejscu,a tym bardziej w bazie, gdzie przecież się i tak wróci, to kurwa mało mądrym jest w tym momencie startować w obronie kolegi z bluzgami, bo to w przypadku wysokości i emocji doprowadzić może tylko do jednego. Jak to się mawia, jest to pchanie się pod kosę. Nie znam sytuacji, ale może Moro myślał, że jest tak uznaną firmą/legendą, że można. Jak było widać, nie bardzo. I w takim zachowaniu widzę oszołomstwo.
Wskaż mi gdzie napisałem, że popieram ciemiężenie słabszych?
jerrygwizdek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Majkel Napisał(a):
>
> >
> > A przepraszam, to nie Moro zasłynął swego
> czasu
> > wyzywaniem grupy uzbrojonych szerpów od
> > matkojebców?
>
> Czyli popierasz przystawianie niewinnym ludziom
> noza do szyji? Bo wlasnie mialo to miejsce.