jerrygwizdek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> andrzej Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Warchoł Napisał(a):
> >
> --------------------------------------------------
>
> > -----
> > > andrzej Napisał(a):
> > >
> >
> --------------------------------------------------
>
> >
> > > -----
> > > > Nanga zimą, należy mu się jak nikomu
> > innemu.
> > >
> > > Nie osmieszaj sie.
> > > Pojdzmy dalej: jak ktos pojedzie x razy zima
> na
> > NP
> > > to z automatu uznajemy ze zdobyl.
> > >
> > > Warchol
> >
> > Do sukcesu potrzebny jest szczyt. Mnożnik to
> > twoja interpretacja, ja pisałem w sensie
> takim,
> > że jeśli udało by mu się wejść, wówczas
> > jego sukces byłby zapłatą za miesiące,
> które
> > tam spędził w mrozie i wietrze. Nikt tam nie
> > spędził tak wiele czasu zimą co Mackiewicz.
> > Podobnie zresztą jak Moro, który również
> jest
> > tam już któryś raz z rzędu. Szanuje go za
> to,
> > że dalej walczy. Jakby nie próbował dalej to
> na
> > pewno tam nie wejdzie. Jak widzę, wielu mu
> tego
> > życzy, by sobie zęby tam połamał.
> > AM
>
> W porownaniu do Moro, on ma prawie zero
> doswiadczenia w gorach, nawet nie stawiaj ich w
> tej samej kategorii. jeden to doswiadczony
> alpinista, drugi to oszolom idacy na zywiol.
Nie porównuje doświadczenia Moro do Mackiewicza, tylko czas który obaj spędzili zimą na Nandze. W porównaniu z innymi, oni spędzili tam masę czasu - co byś nie powiedział, to jednak próby Mackiewicza były bardzo zaawansowane. Dla mnie, ktoś kto pakuje plecak na 10 dni i w stylu alpejskim atakuje Nangę zimą nie jest oszołomem tylko bardzo doświadczonym w tym co robi himalaistą. Uważam, że Ty i kilku tu innych przeginacie jeżdżąc po nim jak po łysej kobyle.
Himalaizm zimowy jest na pewno niszowym odłamem alpinizmu, ale Mackiewicza należy zaliczyć w nim do światowej czołówki.
AM